* SŁOWA*

obrazy zmysłowe - zbywane słowami.

Pozostają przy tonie  wśród słów magicznych,

jako wymowne przysłowie - stan faktyczny.

Czasami maleńkie słówko las zapali, 

albo jak chce, gasi gromkimi żalami.

Niesłowność ma trudności w takim porodzie, 

wysłowione potrafią, przeć z piskiem groźnie.

Nagle gdy ich zabraknie - mowa bezpłodna,

złoto w ustach - gest mówi głośniej, niż słowa.

 

zaczynam mówić,  kwieciem polnej łąki  

płynąc słowami,  nie łamię ani źdźbła           

wykrztuszę sedno,  dźwiękami skowronka 

ułożę kształty,   kolorem motyla               

odróżnię Cię od,  mechaniki wozu  

przepełnionego,  po brzegi  złym węglem

zdobiona perłą,  zalśnisz w ciemnym nowiu

poruszysz  rytmem,  eleganckie serce

*NATCHNIENIE*

Leci śpiewem po polach   
opływa mlekiem w piersiach 
koi uśmiechem dziecka   
rośnie w moich marzeniach 

Kocha słowa 
i siebie w nich 
żyje w mowach 
dobrze MU z tym

Pamiętany darem pisania
sytuacji objawieniem jest 
sercem bywa bardzo spóźniony 
tak by  to było możliwe znieść

Czuje gesty myśli  
     czasami bezwzględne
może? - bezsensowne 
te moje - namiętne

*SIANO*

Z lewej wystaje - przez głupców matką nazywana
źdźbło jeszcze zielone w stercie spraw,
na prawo - patrz jak wyżej podano
ale tu w zieleni, szary stabilny stan.

Rozrzucone uczucia mechanizmem żelaza
odcięte od źródła, przeklinają dni palące,
wiatrem rozdeptane piją suchość cwaniactwa
strumienia zatrzymanego w kadrze nie wyleją na łąkę.

Rozśpiewany grabiami rozpoczyna szalony taniec
całą potęgę ustawił w stóg emocji niedbale
ten doszczętnie przeżuty będzie można znaleźć
ale nie w tym miejscu - i w innej formie umarłych.

* MYŚL*

wypłukana z błota